Jak dobrze zacząć dzień...na pewno nie w lokalu Chatka. 'Świeży chleb na zakwasie' był po prostu czerstwy, a po prośbie o jego wymianę sama szefowa stwierdziła, że chleb 'nie może być czerstwy, bo sama właśnie go je'. ;) Śniadania były przesolone i nadawały się niestety tylko do zwrotu. Nie polecam, szkoda czasu na takie miejsca.
Po kilku latach odwiedziłem moją najlepszą knajpkę z czasów studenckich i... wielkie rozczarowanie... Gołąbki prawie bez mięsne (praktycznie sam ryż), żurek dorabiany olejem, a w dodatku wszystkim co nie jadalne (pół miseczki chrząstek i kości), a ceny porównywalne z znacznie lepszymi jadłodajniami... Niegdyś mój faworyt, obecnie knajpa przed którą wszystkich ostrzegam... Dwie gwiazdki jedynie przez sentyment do dawnej kuchni :(
mdi-close
Informujemy, że strona korzysta z plików cookies, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie.