Popieram przedmówców. Miło jest tylko przed podpisaniem umowy. Po wpłaceniu pieniędzy za mieszkanie już nie obchodzi ich wiele. Najpierw podpisanie aktu notarialnego wygodnego dla dewelopera a potem przekazanie lokalu. Nie trzymają się planu pierwotnego, nie uzgadniają zmian z potencjalnym nabywcą. Miała być skrzynka teletechniczna i gniazda RTV, Ethernet w każdym pokoju a zrobili w jednym więc typowe cięcie kosztów. Mocna obsuwa względem terminu pierwotnego oddania mieszkania miał być maj a ostatecznie wyszło, że grudzień. Nie podpisujcie umów rezerwacyjnych z deweloperem bo to żadna umowa i nie zabezpiecza Was w żaden sposób.